Senator KO kuszony przez PiS. "Judaszem nie będę"

Senator KO kuszony przez PiS. "Judaszem nie będę"

Dodano: 
Senat RP
Senat RP Źródło: PAP / Paweł Supernak
PiS stara się przekonać część senatorów opozycji do przegłosowania kandydatury Bartłomieja Wróblewskiego na RPO. "Rzeczpospolita" donosi, że rządzący nie mają powodów do zadowolenia.

Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że pełnienie obowiązków Rzecznika Praw Obywatelskich po upływie kadencji jest niezgodne z Konstytucją.W ciągu 3 najbliższych miesięcy powinna zostać uchwalona ustawa regulująca sytuację, w których urząd Rzecznika jest nieobsadzony przez jakiś czas po upływie kadencji.

Tymczasem, poparcie Sejmu na następcę Bodnara uzyskał poseł PiS Bartłomiej Wróblewski. Problem pojawia się jednak w kwestii uzyskania dla jego kandydatury większości w Senacie.

Kuszenie senatora

Dzisiejsza "Rzeczpospolita" donosi, że Prawo i Sprawiedliwość "gorączkowo szuka poparcia" dla swojego kandydata. W tym celu politycy robili podchody m.in. do senatora Koalicji Obywatelskiej Wojciecha Ziemniaka.

Polityk przyznaje, że kontaktowali się z nim działacze partii rządzącej zarówno drogą telefoniczną, jak i w sposób bezpośredni. – Bazowano na dwóch wartościach: patriotyzmie lokalnym, bo obaj jesteśmy z Wielkopolski, oraz na sprawach wiary i podejścia do aborcji. Kolejnym argumentem było to, że Wróblewski potrafi przeciwstawić się Kaczyńskiemu, np. głosując przeciw „piątce dla zwierząt" – przekazał w rozmowie z dziennikiem.

Wojciech Ziemniak zapewnia, że nie dał się przekonać. Polityk relacjonuje, że podchody w jego kierunku były czynione w okresie wielkanocnym. "Odpowiedziałem, że Judaszem nie będę" – stwierdził.

PiS ma plan na przejęcie urzędu RPO?

Z obawy przed brakiem tego głosu - zdaniem dziennikarka "Faktu Agnieszka Burzyńska - partia rządząca miała przygotować plan awaryjny. "W kuluarach aż huczy" – twierdzii Burzyńska. Powołując się na sygnały z obozu władzy, wskazuje że "jeśli Senat nie zgodzi się na kandydaturę Wróblewskiego, PiS przeforsuje przez parlament ustawę, która kompetencje RPO powierzy osobie wyznaczonej do 'pełnienia obowiązków' Rzecznika Praw Obywatelskich".

"W tej sytuacji skargami obywateli zamiast zdefiniowanego w Konstytucji Rzecznika, zajmie się urzędnik wyznaczony przez władzę" – czytamy.

Czytaj też:
Wróblewski: Chciałbym Ikonowicza na swojego zastępcę
Czytaj też:
Co jeśli Senat nie wybierze RPO? Bodnar odpowiada

Źródło: RP.pl
Czytaj także