Kandydatom na komisarzy UE grożą poważne dochodzenia. Von der Leyen w tarapatach?

Kandydatom na komisarzy UE grożą poważne dochodzenia. Von der Leyen w tarapatach?

Dodano: 
Ursula von der Leyen
Ursula von der LeyenŹródło:PAP/EPA / CLEMENS BILAN
Kilkoro kandydatów na komisarzy UE czekają wkrótce przesłuchania ze strony władz innych, niż Parlament Europejski. Jak donosi "Politico", kandydatki z Francji czy Rumunii mają się gęsto tłumaczyć z o wiele poważniejszych przewin, niż nieprawidłowości w rozliczeniu podróży unijnej, co zarzuca się Januszowi Wojciechowskiemu. Poważne dochodzenie czeka również samą Ursulę von der Leyen, szefową Komisji Europejskiej.

Jak informuje "Politico", błędy Janusza Wojciechowskiego (kandydata na komisarza UE ds. rolnictwa - red.) w rozliczeniu unijnej podróży mogą być niczym w porównaniu do tego, co zarzuca się kandydatkom na komisarza z Francji czy Rumunii. David M. Herszenhorn i Maia de La Baume piszą, że samą Ursulę von der Leyen i jej niektórych kandydatów czekają w nadchodzących tygodniach i miesiącach intensywne przesłuchania przed rozmaitymi komisjami śledczymi w Brukseli, ale też w ich ojczyznach. W niektórych przypadkach może się to skończyć nawet upadkiem kandydatury.

Wobec kandydatki na stanowisko komisarza ds. rynku wewnętrznego, Francuzki Sylvii Goulard, toczy się postępowanie ws. kilkudziesięciu tysięcy euro, jakie jest winna Parlamentowi Europejskiemu. To bliska i wczesna współpracownica Emmanulea Macrona, była minister obrony, która w związku ze swoimi problemami prawnymi zrezygnowała z funkcji w czerwcu 2017 roku.

Dochodzenie trwa także w związku z wątpliwymi transakcjami Rovany Plumb, która kandyduje na stanowisko komisarza ds. transportu. Rumuńskiej polityk zarzuca się korupcję i pomoc przywódcy jej socjaldemokratycznej partii w nielegalnym zakupie wyspy na Dunaju.

Ursula von der Leyen już spotkała się z krytyką w związku z proponowanymi kandydaturami na komisarzy UE. – W pani zespole są kandydaci, których można zakwestionować, bo podlegają sprawdzeniu lub dochodzeniu prowadzonemu przez OLAF – zwrócił się do szefowej KE podczas konferencji prasowej jeden z dziennikarzy. – Dlaczego ich pani po prostu nie odrzuciła? Komisja może z ich powodu utracić dobry wizerunek, bo są podejrzani o popełnienie oszustwa, nawet jeśli istnieje domniemanie niewinności – pytał reporter.

– OLAF jest niezależnym organem i tak powinno pozostać. Zawsze istnieje domniemanie niewinności, jak pan słusznie zauważył – odpowiedziała von der Leyen.

To właśnie domniemanie ma być kluczowe także dla samej szefowej Komisji – wskazuje "Politico". Była minister obrony Niemiec oczekuje na przesłuchania w Bundestagu w związku z zarzutami niewłaściwego wydatkowania i niegospodarnością w resorcie za swoich rządów.

Czytaj też:
Zaskakujące doniesienia niemieckiej gazety o Januszu Wojciechowskim
Czytaj też:
"Pan mnie zmusza do ujawnienia tajemnicy, niemal państwowej"

Źródło: Politico / Onet.pl
Czytaj także